Gość
Jest to jedna z podstawowych umiejętności, która często przydaję się w walce. Chodzenie po wodzie jest wymagane do zdobycia opaski Kiri. Opanowane tej umiejętności daje nam 5 punktów kontroli chakry. Wymagane do opanowania tej umiejętności jest fabularny opis naszego treningu(minimum 5 zdań).
Rzeczka od podwórka nie była daleko, ale już byłem zmęczony tym dniem. "Jeszcze chwilka i padnę." - pomyślałem. Gdy doszedłem nad rzeczkę stał tam już jakiś dziadek co miał już dłuższą bródkę. Tak jak poprzedni trener zaczął coś ględzić o chakrze, ale dodał coś o równomiernym jego wypuszczaniu. Chwila skupienia i o to moja chwila prawdy. Pierwszy krok i kąpiel w rzeczce. Według jegomościa było za mało. Następnym razem znów było za mało. Zacząłem się denerwować. Tym razem pan powiedział mi, że za dużo i żebym obniżył chakry wykorzystywanej w tym celu. I od tego czasu hasam sobie po wodzie.
Ostatnio edytowany przez Akinori (2009-08-13 19:13:23)
Offline
Genin Kiri
Pszechodze koło małej rzeczki i pomyslałem skoro da sie chodzić po drzewach to i po wodzie pewnie tesz sie da.Rospendziłem sie i biegłem w strone wody po chwili wpadłem do wody.Pomyślałem żeby skupić chakre skupić chakre w nogach na poczontku nie mogłem . Otpoczełem chwile no i znow prubowałem skupić chakre. No i pobiegłem w strone wody i udało sie.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Po ciężkim treningu wchodzenia na drzewa zrobiłem tygodniową przerwę, którą spędziłem na nauce teoretycznej umiejętności chodzenia po wodzie. Czytałem różne zwoje z opisem treningu i pytałem shinobi bardziej wykwalifikowanych ode mnie. Z tą wiedzą ruszyłem trenować do pobliskiego jeziora. Woda był zimna, co motywowało do jak najszybszego nauczenia się tego. Korzystają z rad skupiłem chakrę w podeszwach stóp (miałem to opanowane po ostatnim treningu) i równomiernie uwalniając ją wszedłem na jezioro. Po wielu nieudanych próbach udało mi się opanować chodzenie po wodzie w stopniu zaawansowanym.
Offline
Genin Kiri
Rzeczka od podwórka nie była daleko, ale już byłem zmęczony tym dniem. "Jeszcze chwilka i padnę." - pomyślałem. Gdy doszedłem nad rzeczkę stał tam już jakiś dziadek co miał już dłuższą bródkę. Tak jak poprzedni trener zaczął coś ględzić o chakrze, ale dodał coś o równomiernym jego wypuszczaniu. Chwila skupienia i o to moja chwila prawdy. Pierwszy krok i kąpiel w rzeczce. Według jegomościa było za mało. Następnym razem znów było za mało. Zacząłem się denerwować. Tym razem pan powiedział mi, że za dużo i żebym obniżył chakry wykorzystywanej w tym celu. I od tego czasu hasam sobie po wodzie.
Ostatnio edytowany przez Nicke (2009-09-01 14:45:23)
Offline