Dostałeś wezwanie do biura MizuKage, Uchihy Sachi'ego. Masz dla siebie 15 minut.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Przyszedłem, usiadłem na krześle i grzecznie czekałem na swoją kolej. Jednak cały czas byłem gotów do walki....
Offline
Wyszedł z pokoju jakiś stary dziadyga, który ciągle coś krzyczał. Zrozumiałeś tylko, że nie jest zadowolony z działań poprzednich shinobi Kiri-Gakure. Podszedł do Ciebie jakiś "przydupas" Kage i wszedłeś za nim do pokoju. Stałeś przed MizuKage-sama, a on był zwrócony do Ciebie plecami. Człowiek, który Cię ty wprowadził oznajmił "szefowi", że wszedłeś.
Uchiha Sachi się odwrócił i ze sztucznym uśmiechem zaczął mówić:
- Mam dla Ciebie 2 nowiny, młody chłopcze! Dobrą i złą. ... (pauza) ... Dobra to taka, że masz misję rangi D do zrobienia, czyli łatwa. Pytasz, jaka jest zła część? Już Ci mówię, więc Twoi poprzednicy zrobili misję "na odwal się" i teraz pracodawca nie jest szczęśliwy. Zapewne go widziałeś jak krzyczał. Wracając do misji, ów shinobi mieli calutki dzień zająć się posesją klienta, który dużą część majątku lokuje w naszym kraju. - mówił to prawie, że tym samym tonem, co w pewnym momencie Cię znudziło.
Nie dając Ci czasu na odpowiedź, dodał:
- Podejmiesz się tej misji? - powiedział głosem donośnym.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
- Oczywiście, Mizukage sama - odpowiedziałem - Mógłbyś dokładnie wytłumaczyć mi na czym ma polegać misja??
Offline
Uśmiechnął się pod nosem i zaczął mówić:
- No tak. Masz robić za jego "przydupasa" na jeden dzień. Więcej info dostaniesz od klienta. Na pewno się polubicie. Powodzenia w misji. - powiedział w miarę szybko i popatrzał na pomocnika swojego, a on dał Ci na kartce adres jego posiadłości, przy okazji Cię wyprowadzając z gabinetu.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
- Do widzenia - zdążyłem powiedzieć i byłem już za drzwiami.
"PRZYDUPASA"?!?!? - pomyślałem. Przeczytałem kartkę i udałem się do jego posiadłości czym prędzej.
Offline
Gdy przybyłeś na wskazany adres, stanąłeś przed wysoką bramę, która była zrobiona z wysoko gatunkowego drewna. Dodatkowo obok wejścia były postawione rzeźby jakiś dzikich zwierząt, które wzbudzają szacunek. Gdy zapukałeś w drzwi, po krótkiej chwili otworzył jego lokaj, które był ubrany w piękne ciuszki. Prosił Cię, żebyś za nim szedł. Klient siedział w ogrodzie, popijając poranną herbatkę. Gdy przybyłeś na miejsce, sługa usiadł na ziemi i zniżył głowę. Szef siedział dalej nie wzruszony.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Zrobiłem to samo co lokaj - usiadłem, ukłoniłem się i powiedziałem:
- Dzień dobry Proszę Pana. Przybyłem z Kiri-Gakure. Jestem shinobim, o którego Pan prosił. Czym mam się zająć - mówiłem łagodnie, ale zdecydowanie.
Offline
Szef ciągle ciągnął herbatkę. Wysłuchał Twoją gadkę, a po tym odłożył filiżankę. Wstał powoli i patrzał przed siebie. Przez chwilę się "zawiesił". Podszedł do Ciebie, popatrzał na Ciebie surowo i jakby miał na Ciebie zaraz plunąć. Szybki kopniak od niego w Twój piszczel Cię zupełnie zaskoczył. Skakałeś z bólu.
- To za Twoich poprzedników. - rzekł bez-uczuciowo i odwrócił się plecami do Ciebie. Trzymał ręce z tyłu i kontynuował:
- Jest rano, więc masz skosić trawę, bo Twoi poprzednicy "spartaczyli" tą robotę. Resztę dostaniesz jak wykonasz 1. zadanie.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Jeżeli byłby pan łaskaw powiedzieć mojej skromnej osobie czym mam to zrobić??? Spytałem ironicznie, trzymając się za kostkę.
Offline
Szybko się odwrócił i spojrzał na Ciebie groźnie. Miałeś wrażenie, że jest wkurzony na Ciebie. Odpowiedział groźnie:
- Jak chcesz to możesz swoim kunai'em, a jak nie to kosiarka mechaniczna jest w szopce. Niram Ci pokaże miejsce jej składowania. - odwrócił się i usiadł tam gdzie poprzednio.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
- Oczywiście proszę pana - odpowiedziałem i poszedłem za tym gościem po kosiarkę....
Offline
Niram wstał i zaprowadził Cię do szopki, otworzył drzwi i wskazał Ci kosiarkę. Gdy wziąłeś sprzęt, on odszedł w stronę budynku, a Ciebie zostawił samego.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Wziąłem kosiarkę, wyszedłem na dwór i zacząłem koszenie. Uważałem żeby niczego nie zniszczyć i ostrożnie manewrowałem...
Offline
Podczas koszenia natrafiłeś na shuriken, który wszedł w kosiarkę, ale po 5 minutach "negocjacji" wyjąłeś zbrodnicze narzędzie mordu. Trawa wykoszona.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Grzecznie odstawiłem kosiarkę na swoje miejsce i poszedłem do tego gościa po dalsze instrukcje. Zapukałem, wszedłem i spytałem:
- Koszenie zakończone pomyślnie!! Co teraz?? - Spytałem z ciekawością...
Offline
Otworzył Ci Niram, spojrzał na teren będący za Tobą. Uśmiechnął się do Ciebie. Pozwolił Ci wejść i rzekł:
- Pan ma konie. Znajdują się one w stajni, a ona jest na tyłach domu. Pójdź na około domu. Wymień im siano, wymyj boksy i nakarm. Później tu wróć.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
- Oczywiście, już zabieram się do pracy
Wyszedłem z pokoju i skierowałem się do stajni. Wszedłem do niej i zabrałem się za wymienianie im siana. W między czasie zacząłem czyścić boksy. Potem wrzuciłem nowe siano i nakarmiłem zmęczone konie...
Offline
Jeden koń uciekł, bo boks był otwarty i zaczął biegać po nowo skoszonej trawie. Nikt na razie tego nie zauważył.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Wyjąłem swoje miecze i robiłem wodne bicze tak, żeby zawrócić konia i uspokoić go. Uważałem tym samym, żeby niczego nie zniszczyć. Kiedy koń był niedaleko mnie wskoczyłem na niego i zaprowadziłem do boksu....
Offline
Koń lekko zdezorientowany był wodnymi biczami, ale trafił ostatecznie do boksu. Nikt nic nie widział. Całe "stajenne" zadanie wykonane.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Poszedłem więc znowu do pokoju tego kolesia po następne zadanie modląc się, żeby było już ostatnie...
Offline
Otworzył Ci niespodziewanie ... znów lokaj. Mówił:
- Jedna z kaczek Pana schowała się gdzieś w ogrodzie. Znajdź ją i spraw, by znalazła się w stawie z powrotem. Staw jest trochę dalej niż stajnia. Znajdziesz ją na pewno. - przy ostatnich słowach zamknął drzwi przed Twoim nosem
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Wyszedłem więc na poszukiwania kaczki. Udałem się nad staw i rozpocząłem poszukiwania. Zaglądałem gdzie tylko się da...
Offline
Miejsce wokół stawu było ogrodzone niewysokim płotem. W wysokiej trzcinie, która rosła w kącie siedziała sobie kaczka. Masz problem jak wyciągnąć stamtąd kaczkę.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Wyjąłem kunai'e, przywiązałem do nich stalową linkę i rzucałem je tak aby zamknąć kaczce drogę ucieczki. Zrobiłem to jednocześnie, żeby nie zdążyła zareagować. Kiedy już kąt był zamknięty ostrożnie podszedłem i wyciągnąłem kaczkę. Na wszelki wypadek zawiązałem jej nowi sznurkiem, który znalazłem obok.
Offline
Sukces! Co z tego, że podczas podnoszenia kaczki, ona dziabnęła w nos, ale ok Kaczka znów pływa sobie po stawiku z innymi kaczkami. Na zegarku powoli zbliża się godzina 18:00.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Powędrowałem więc do tego faceta, zapukałem, a kiedy wszedłem powiedziałem:
- Wykonałem już wszystkie wypełnione zadania. Czy coś jeszcze???
Offline
- Zostało Ci ostatnie i najtrudniejsze dzisiaj zadanie. Szef Ci powie więcej powie. - powiedział, po czym zaprowadził Cię do pokoju, gdzie siedział klient. Zaczął od razu, jak usłyszał od lokaja, że zrobiłeś zadania poprzednie:
- Nie mówiłem temu Waszemu całemu szefowi, ale Twoi zasmarkani poprzednicy zostawili w mojej posiadłości pamiątkę, której nie mogę się pozbyć. Ów pamiątka to pułapka w domku za szopą. Rozbroisz ją, to będziesz miał zadanie wykonane. Spróbuj tego domku nie rozwalić, bo wioska zostanie pokryta kosztami. Jakieś pytania?
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Poszedłem za szopę i zbliżyłem się do tego domu. Chciałem go obejrzeć z bezpiecznej odległości...
Offline
Domek był przesadzony, bardziej wyglądał rozmiarami na podwójnego Toi-Toi'a. Miał małe okienko po lewej od drzwi w bocznej ścianie. Był z drewna.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Ostrożnie podszedłem do okienka i zajrzałem do środka...
Offline
Widziałeś tam 5 notek wybuchowych, po jednej na ścianę i sufit i podłogę. Okienko jest małe i lekko ciemno jest. Nic więcej nie widzisz.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Wyjąłem swoje miecze i użyłem dwóch biczy wodnych w górę do zmoczenia ścian. Potem wyjąłem kunai i ostrożnie otworzyłem lekko drzwi, żeby móc zobaczyć czy nie ma żadnej pułapki na nich...
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
Ostrożnie wybijam szybkę w oknie. Wkładam przez nią swoje miecze i robię 17 biczy wodnych. Ta ilość powinna wystarczyć do całkowitego zalania chatki...
Offline
Chatka mokra i prawie nie zdatna do użytku. Notki zmokły, a pułapki rozbrojone.
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
- Nie powiedzieli, że ma być nietknięta. - pomyślałem i poszedłem zameldować wykonanie zadania...
Offline
W trakcie podróży do domku przypomniały Ci się słowa szefa: "Spróbuj tego domku nie rozwalić ..."
Offline
Mistrz gry || Mistrz Miecza || Redaktor Gazety
- Teoretycznie domek nie jest rozwalony, tylko mokry - wyschnie na słońcu. A to, że szyba jest wybita to trudno. Musiałem się tam jakoś dostać. - myślałem po drodze do tego gościa. Przyszedłem do niego i zameldowałem koniec zadania.
Offline
Gdy zameldowałeś o wszystkim, szef popatrzał przez okno i zobaczył, że domek stoi, podziękował Ci i zmieniło się całe jego nastawienie do Ciebie. Dał Ci kartkę dla MizuKage.
Misja completed.
Offline